3 marca 2013

Rozdział 4

Od autorki: Dodaję rozdział wcześniej niż planowałam, gdyż kilka osób bardzo się niecierpliwiło. Wczoraj napisałam połowę, siedząc przed komputerem do 2 w nocy. Widzicie jak się dla was poświęcam? Rozdział wyszedł też bardzo długi, tak myślę. Mam nadzieję, że wam się spodoba.
Chciałam wam z całego serca podziękować za wszystkie miłe słowa i komentarze, które od was dostaję. Sprawiacie, że się uśmiecham, a czasem mam łzy w oczach. Dziękuję wam za to. To niesamowite! ♥ Pamiętajcie, że każdy nowy komentarz sprawia, że mam więcej chęci do pisania, a to oznacza, że rozdział pisze się szybciej. x
Okej, zostawiam was z czwartym rozdziałem. Do napisania moi kochani! 
Kiedy następny? Myślę, że niestety dopiero w okolicach 15 marca. Ake zobacze co da się zrobić. 



If I lay here, If I just lay here 
Would you lie with me and just forget the world? 
Forget what we're told, Before we get too old 
Show me a garden that's bursting into life 
All that I am, All that I ever was 
Is here in your perfect eyes, they're all I can see

           


 Amy z bijącym sercem siedziała w samochodzie, patrząc się tępo na ulice Londynu, które mijała. Obok niej siedział Zayn, co jakiś czas zerkając na nią z delikatnym uśmiechem. Po chwili dziewczyna westchnęła z frustracją.
            - Nie mogę uwierzyć, że naprawdę się na to zgodziłam – jęknęła. – Skąd mogę wiedzieć, że nie jesteś pedofilem i nie wywieziesz mnie do lasu, zgwałcisz mnie, a następnie zakopiesz pod uroczą i niepozorną topolą? – spytała z sarkazmem, unosząc brwi.
            Mulat wybuchnął śmiechem i spojrzał na nią z rozbawieniem w ciemnych oczach.
            - Amy, czy ja wyglądam na gwałciciela? – obdarzył ją uroczym uśmiechem, na co ona westchnęła.
            - J… Ja po prostu.. Nie wiem. To się wydarzyło tak nagle. Powinnam dłużej to przemyśleć. Rozważyć wszystkie opcje. Przecież nie muszę od razu z wami mieszkać! Mogłam przecież poszukać sobie jakiegoś mieszkania do wynajęcia.
            - Yhm i płacić fortunę za jednopokojową klitkę z brudną łazienką, gdzie nie mieści się pralka? – parsknął, kręcąc głową. – Mamy duży apartament z dala od zgiełku miasta i wolny pokój. Jesteśmy piątką miłych, dość niewyżytych chłopaków, ale myślę, że się przyzwyczaisz.
            - A co jeśli innym będzie przeszkadzała moja obecność? – spytała ze strachem w oczach. Mimo usilnych prób i słów Zayn`a, dziewczyna wciąż pozostawała niespokojna.
            - Proszę cię! Oni uwielbiają wszystkich – uśmiechnął się. – Spokojnie. Polubią cię – mrugnął do niej. Amy przyłapywała się na tym, że zdecydowanie na zbyt długi czas zawieszała na nim wzrok. Wpatrywała się w jego ciemne tęczówki, które były idealnie brązowe. Bez żadnej skazy. W przystojną twarz z lekkim zarostem i kruczoczarne, zmierzwione włosy, ułożone w artystycznym nieładzie.
            - Ale.. To, że z wami zamieszkam oznacza, że będę codziennie widziała Niall`a. Dzień w dzień – zaakcentowała ostatnie słowa, opierając głowę o zagłówek. Potarła oczy, ziewając. – Nawet nie wiesz jaki ból sprawiło mi zobaczenie go po dwóch latach. Zniknął na tak długi czas, a teraz nagle miałabym przywyknąć do mieszkania z nim pod jednym dachem?
            Zayn milczał przez chwilę, gorączkowo analizując jej słowa. Doskonale rozumiał obawy brunetki. Czuł jednak, że to wyjdzie im na dobre. Prędzej czy później.
            - Myślę.. Że na początku może być ci ciężko. To fakt – przyznał jej rację, kiwając powoli głową, z rozwagą dobierając słowa. – Ale uważam też, że mieszkanie pod jednym dachem zmusi was do rozmowy. Nie będziecie mogli wiecznie się do siebie nie odzywać. Przyjaźniliście się przecież, prawda? Wierzę, że wasza przyjaźń wciąż trwa. Musisz tylko pozwolić, aby Niall wszystko ci wytłumaczył. Musisz dać mu szansę i wybaczyć. Wierz mi… Kiedy wrócił do kawiarni, po spotkaniu z tobą, powiedział, że źle się czuje i wraca do domu. Nie zdołał jednak ukryć śladów po łzach na policzkach, Amy. To nie jest ciężkie tylko dla ciebie… - Malik odetchnął, kiedy skończył swój wywód. Był szczerze zaskoczony swoimi mądrymi sentencjami, ale miał na uwadze jedynie dobro Niall`a. I Amy. Chciał, aby odbudowali swoją przyjaźń.
            Fakt, że znał Amy niespełna dwie godziny sprawiał, że to wszystko wydawało mu się bardziej intrygujące i ekscytujące. Dziewczyna jednak szybko sprawiła, że Zayn ją polubił. Była niezwykle naturalna, nieco opryskliwa, pyskata i nieśmiała.
            W samochodzie zapadło milczenie, które utrzymało się aż do chwili, kiedy podjechali pod dom chłopaków. Amy zerknęła w okno i uśmiechnęła się delikatnie na widok dość dużego, jednak wyglądającego na przytulny, domu otoczonego zielenią. Wysiedli z auta, a Zayn wziął do ręki walizkę dziewczyny. Amy zaś wzięła dugą, mniejszą torbę i ruszyła za nim.
            Dziewczyna ze złością zauważyła, że dłonie jej drżą, a oddech staje się niezwykle płytki. Ruszyli do drzwi, a kiedy byli zaledwie metr od nich, Zayn spojrzał na nią.
            - Gotowa? – spytał. Dziewczyna uniosła wzrok, patrząc mu prosto w oczy. Jego spojrzenie uspokoiło ją. Po kilku długich sekundach kiwnęła głową i weszli do środka.
            Do jej uszu doleciały głośne śmiechy.
            - Louis, oszukujesz!
            - Ja? Przecież to ty zacząłeś skakać po mnie jak popieprzony! – fuknął drugi głos. – Ała! Za co to?!
            - Należało ci się!
            Amy uśmiechnęła się, słysząc sprzeczkę, która odbywała się w salonie. Zayn poprowadził ją więc w tamtą stronę. Stanęli w progu, z odległości kilku metrów obserwując rozgrywająca się scenę.
            Na dywanie siedział przystojny szatyn, próbując oglądać film w telewizji. Jednak dźwięk w telewizorze skutecznie zagłuszała dwójka chłopaków, którzy teraz urządzali sobie bitwę na poduszki. W fotelu obok siedział blondyn, który wpatrywał się błękitnymi i smutnymi tęczówkami w okno. Niall siedział nieruchomo, tylko co jakiś czas zaciskając i rozluźniając dłonie.
            - Halo? – zawołał Zayn, zwracając na siebie uwagę wszystkich tutaj zebranych Jednak zamiast na niego, chłopcy skierowali swoje spojrzenia na Amy, która zarumieniła się lekko. Napotkała wzrok Nialla. W oczach chłopaka kryło się ogromne zdziwienie, a jego usta mimowolnie się otworzyły. – Może przywitali się z gościem?
            Jak jeden mąż, wszyscy oprócz Nialla wstali z miejsc i ruszyli ku dziewczynie.
            - Jestem Liam Payne – przedstawił się chłopak, który próbował oglądać telewizję. Posłał jej ciepły, czarujący uśmiech.
            - Harry, Hazza Styles – powiedział loczek z szerokim uśmiechem, ukazując dołeczki w policzkach.
            - Louis, Lou Tomlinson – powiedział brunet, kołysząc się w przód i w tył, z iskierkami radości w oczach.
            - Amy Morgan – przedstawiła się z delikatnym i nieśmiałym uśmiechem.
            - A gdzie Niall? – spytał zdezorientowany Zayn. Amy westchnęła ciężko, czując jak dobry humor ją opuszcza. – Okej, ale do rzeczy – mruknął, zdając sobie sprawę, że tym zajmie się później. – Amy jest… Przyjaciółką Nialla. Właściwie to była. Ale nie ważne. O tym później. Zaoferowałem jej, że zamieszka u nas. Dopiero tu przyjechała, więc uznałem, że nie ma sensu, aby wynajmowała mieszkanie, skoro mamy wolny pokój. – Jego spojrzenie zdawało się mówić „Wszystko zaraz wam wyjaśnię dokładniej. Spokojnie.”
            Cała trójka patrzyła raz na Zayn`a raz na Amy. Dziewczyna przełknęła ślinę, nerwowo przestępując z nogi na nogę. Chłopacy spojrzeli po sobie, wzruszając ramionami.
            - Witamy w domu wariatów – powiedział Liam, klepiąc ją po ramieniu. Zaśmiał się i ruszył w stronę kuchni.
            - Chodź, pokażę ci twoją sypialnię – Zayn kiwnął ręką na znak aby poszła za nim. Amy odczuła pewną ulgę. Najgorsze miała za sobą. Chociaż być może najgorsze był dopiero przed nim. A mianowicie ponowna rozmowa z Niall`em. Na samą myśl o tym, oblewał ją ziemny pot, a serce przyspieszało swój rytm.


            Pół godziny później, kiedy Amy usiadła na brzegu łóżka w swoim pokoju, rozejrzała się w koło i uśmiechnęła delikatnie. Teraz, kiedy w pustym pokoju, gdzie znajdowały się tylko meble i kilka dekoracji, po rozstawieniu swoich rzeczy, poczuła się bardziej jak u siebie.
            Podciągnęła kolana pod brodę i położyła na nich głowę. Westchnęła, cały czas bijąc się z myślami. Czy dobrze zrobiła, godząc się na wspólne mieszkanie z chłopakami? Przecież zupełnie ich nie znała. Fakt, wydawali się sympatyczni, jednak z własnego doświadczenia wie, że nie warto wierzyć pozorom. Później można być niemile zaskoczonym. Doskonale wiedziała o czym mówi. Nie chciała powtórki sprzed roku, kiedy jej życie zmieniło się w koszmar z powodu jednej znajomości.
            Pokręciła głową, chcąc odgonić od siebie czarne myśli. To przeszłość – powiedziała do siebie w myślach. Zacisnęła dłonie w pięści i wstała z łóżka. Z komody gdzie rozłożyła swoje kosmetyki i kilka innych rzeczy, wzięła szczotkę i zaczęła powoli rozczesywać swoje splątane włosy. Ogarniało ją zmęczenie, jednak czuła, że zaśnięcie w nowym i obcym domu nie będzie takie proste.
            Z zamyślenia wyrwało ją ciche pukanie do drzwi. Znieruchomiała, bojąc się, że to Niall. Nie była gotowa na rozmowę z nim. Odetchnęła z ulgą, kiedy dostrzegła ciemną czuprynę Zayna i uśmiech błąkający się na jego twarzy.
            - Mogę? – spytał, unosząc brwi. Dziewczyna zaprosiła go gestem dłoni. Zayn usiadł na łóżku, a dziewczyna odwróciła się przodem do niego. Przez chwilkę tkwili w milczeniu.
            - Musiałem obgadać kilka spraw z chłopakami – powiedział uśmiechając się pokrzepiająco. Poklepał miejsce obok w geście, aby dziewczyna usiadła. Zrobiła to, a następnie utkwiła wyczekujące spojrzenie w twarzy mulata. – Harry i Louis są podekscytowani i myślę, że od razu cię polubili. Tacy już są – zaśmiał się.
            - A… - wstrzymała się na chwilę, szukając w pamięci imienia tego trzeciego chłopaka. – A Liam? – spytała, przełykając ślinę.
            - Liam to „Daddy Direction” – zaśmiał się, robiąc z palców cudzysłów przy tych słowach. – Musiał dowiedzieć się o tobie kilku rzeczy, chociaż jak sama się domyślasz, nie powiedziałem mu wiele, bo sam dużo nie wiem – parsknął, na co dziewczyna uniosła kąciki ust. - Powiedziałem mu, że jesteś ważną dla Niall`a osobą i to go przekonało. Zawsze jest chętny do pomocy, więc cieszy się, że może ci pomóc. Z resztą uważa, że wyglądasz na miłą dziewczynę. Nie pozwól, aby myślał inaczej – szturchnął ją w ramię, na co oboje się zaśmiali.
            Amy poczuła ogarniającą ją ulgę i spokój. Jednak cały czas jedna sprawa nie dawała jej spokoju. Mimo tego, że teraz wszystko zmierzało ku lepszemu, wciąż obawiała się, że to tylko chwilowe. Że jej szczęście po prostu nie może trwać długo. Bo tak już jest.
            - Czy ktoś rozmawiał z Niall`em? – spytała cicho. Jej głos był zachrypnięty.
            Zayn momentalnie spoważniał, a wyraz jego oczu stał się nieprzenikniony. Pokręcił przecząco głową, na co Amy westchnęła ciężko. I zacisnęła powieki.
            - Zamknął się w swoim pokoju i nie chce z nikim rozmawiać. Chociaż właściwie kiedy szedłem do ciebie, widziałem jak Liam próbuje przekonać go do rozmowy. Znając go, będzie uparcie stał pod jego drzwiami, aż ten farbowany idiota mu nie otworzy – powiedział z lekkim rozbawieniem. – Wszystko będzie w porządku, zobaczysz – ścisnął jej ramię, na co dziewczyna pokiwała głową, nie unosząc wzroku. – Oboje potrzebujecie trochę czasu…
            - Wiem - szepnęła dziewczyna, przeczesując dłonią włosy. – Zayn? – spytała po dłuższej chwili milczenia. Chłopak, który dotychczas patrzył się przed siebie, teraz zerknął na nią.
            - Huh?
            - Dziękuję za… Za wszystko. Za pomoc – uśmiechnęła się z wdzięcznością.
            - Nie ma za co – mrugnął do niej, uśmiechając się rozbrajająco. Amy poczuła jak jej serce przyspiesza swój rytm, kiedy parzyła w jego ciemne tęczówki.
            Wzięła głęboki oddech, aby pozbyć cię tych myśli, jakie tworzyły się w jej głowie. Skąd się to brało?
***
            - Niall do jasnej cholery otwieraj drzwi! – warknął Liam. Niall znieruchomiał, słysząc przekleństwo z ust Liam`a, który nigdy nie przeklinał. Wygląda na to, że Payne tracił cierpliwość. Irlandczyk westchnął ciężko i doczłapał się do drzwi. Przekręcił zamek i z powrotem opadł na łóżko, odwracając się plecami do Liam`a, który wszedł do pokoju.
Zamknął za sobą drzwi i spojrzał z troską na Niall`a, który leżał na łóżku, z nogami podciągniętymi do piersi. Liam bez słowa usiadł obok niego, kładąc rękę na ramieniu przyjaciela.
            - Niall, co się stało? Porozmawiaj ze mną… - powiedział cicho, patrząc na blondyna, który uparcie milczał, nie patrząc na niego. Szatyn czekał, aż Niall wyrazi jakiekolwiek chęci do rozmowy. W końcu, po chyba pięciu minutach milczenia, drgnął i powoli podniósł się do pozycji siedzącej. Podciągnął kolana pod brodę i objął je rękami. Spojrzał na Liama smutnymi, błękitnymi jak ocean oczami. Jednak wciąż milczał. Liam zdał sobie sprawę, że musi do tego podejść z innej strony.
            - To twoja przyjaciółka, prawda? – spytał. Irlandczyk zawahał się, po czym nieśmiało kiwnął głową.
            - To ona była powodem dla którego nie spotkałeś się z nami w „Dobrych czasach”, a później, po powrocie uznałeś, że jedziesz do domu, tak? – Ponownie w odpowiedzi zyskał kiwnięcie głową. W takich momentach cenił sobie swoją bystrość. Szybko potrafił dopasować elementy układanki.
            - Dlaczego? Dlaczego nie cieszysz się na jej widok? – dobrnął do punktu, kiedy Niall w końcu musiał się odezwać. Czuł, że to nie jest dla blondyna łatwy temat do rozmowy.
            Niall milczał, próbując ułożyć sobie w głowie to, co chce powiedzieć. Podświadomie wiedział, że to właśnie Liam zmusi go do rozmowy. Czuł też, że jeśli powie mu prawdę, poczuje ulgę. Nie potrafił jednak uporządkować własnych myśli. Nie rozumiał postępowania Amy. Kilka godzin wcześniej mówiła mu, że nie chce go ponownie w sowim życiu, a teraz postanowiła zamieszkać w ich mieszkaniu? Wiedział, że Zayn maczał w tym palce, ale nie wiedział, czy jest mu za to wdzięczny.
            Powinien się cieszyć, prawda? Przecież teraz będzie miał dużo szans, aby na spokojnie wyjaśnić wszystko Amy. Dlaczego tak bardzo się tego bał? Zacisnął oczy i odchrząknął. Wziął kilka głębokich oddechów, po czym zaczął mówić wszystko to, co leżało mu na sercu.
            Po mniej więcej dwudziestu minutach rozmowy, kiedy Liam znał już całą historię, siedzieli w milczeniu. Szatyn z całych sił próbował wymyśleć najlepsze wyjście z tej sytuacji.
            - Cieszysz się, że ona tu zamieszka? – spytał, patrząc na Niall`a. Niebieskooki zastanowił się, po czym wzruszył ramionami.
            - Tak myślę. Ale nie rozumiem dlaczego nagle zmieniła swoją decyzję, skoro powiedziała mi, że chce o mnie zapomnieć. Teraz nagle zgodziła się z nami zamieszkać? Po prostu nie rozumiem dlaczego…
            - Może zrozumiała, że tęskni za tobą, tak jak ty za nią? – zasugerował Liam. – Może chce dać ci jeszcze jedną szansę?
            - Zasługuję na nią? – spytał cicho blondyn, patrząc na przyjaciela lśniącymi od łez oczami.
            - Każdy zasługuje na drugą szansę, Niall – poklepał go po ramieniu, pozwalając, aby Irlandczyk przytulił się do jego piersi.
            - Jesteś najlepszy, Leeyum – szepnął Niall. Uwielbiał Liam`a za jego cudowne rady i to, że zawsze potrafił znaleźć wyjście z sytuacji. Dlatego byli najlepszymi przyjaciółmi. Zawsze mogli ze sobą szczerze porozmawiać.
            - Dziękuję, Nialler – zaśmiał się delikatnie szatyn, gładząc przyjaciela po plecach.

            Dochodziła północ, a cała szóstka zebrała się w ogrodzie, wokół ogniska. Co jakiś czas wybuchali śmiechem, słysząc głupie uwagi. Na ten pomysł wpadł Louis i Harry. Uznali, że muszą jakoś uczcić przybycie nowego współlokatora.        
            Amy otuliła się szczelniej kocem, patrząc się na trzaskające płomienie ogniska, które dawało im ciepło w chłodną noc. Co jakiś czas przyłapywała spojrzenia Niall`a, który siedział naprzeciwko niej, po drugiej stronie ogniska. Posłała mu delikatny uśmiech, który chłopak odwzajemnił.
            Teraz, kiedy już tutaj była, tak blisko Niall`a i jego przyjaciół, poczuła, że potrzebuje go w swoim życiu. Fakt, zranił ją. Fakt, bolało. Bolało jak cholera. Ale ludzie popełniają błędy, a Amy kiedyś musi nauczyć się wybaczać. Dlatego pragnęła cofnąć słowa, które wypowiedziała kilka godzin wcześniej w kierunku blondyna.
            Potrzebowała go w swoim życiu. Desperacko potrzebowała swojego anioła stróża, który chronił ją przed upadkiem.
            - Amy – zagadnął Harry, biorąc łyk piwa z puszki. Zaśmiał się i przeczesał dłonią swoje ułożone w nieładzie loki. – Nigdy nie zgadniesz jaki lęk ma Liam! – po jego słowach wszyscy wybuchnęli śmiechem. Włącznie z szatynem, który wywrócił oczami.
            - Boję się łyżek, i co? – parsknął. Amy zachłysnęła się alkohole, który akurat piła. Odkaszlnęła kilka razy, parskając śmiechem. Kiedy się uspokoiła, spojrzała na całkowicie poważną twarz Liam`a i roześmiała się na cały głos.
            - Żartujesz, prawda? – spytała, unosząc brwi.
            - Nie – pokręcił głową, uśmiechając się szeroko.
            - Kiedyś jak byliśmy w restauracji, Liam został zmuszony do zjedzenia zupy łyżką, bo kelnerka nie pozwoliła mu użyć widelca – roześmiał się Horan, a po chwili dołączyła do niego reszta.
            - To było straszne! – jęknął Liam, śmiejąc się.
            - Niall, ty się nie śmiej z Liam`a, bo ty nie jesteś lepszy! Pamiętasz jak na urodziny zażyczyłeś sobie, aby w naszym ogródku powstałą twoja własna budka z Nando`s? – spytał Louis, wybuchając śmiechem.
            - Nie udało wam się! – fuknął Niall, robiąc obrażoną minę.
            - Ej! Naprawdę się staraliśmy! – zaprzeczył Zayn, uderzając blondyna w ramię. – Nie daliśmy rady ich przekonać. Ciesz się, że dostałeś od nas wielkie pudło z jedzeniem.
            - Yhm, dwie godziny później tego nie było! – przypomniał Liam, na co wszyscy obecni się zaśmiali.
            - Nie dość, że nie spełniliście mojej prośby, to jeszcze wypominacie mi to, że sam zjadłem swój prezent? – parsknął śmiechem blondyn. – Zayn ciesz się, że jeszcze nie wspomniałem o tym, ile czasu zajmuje ci ułożenie fryzury!
            - Zamilcz Horan albo nie dostaniesz jedzenia! – fuknął ciemnowłosy.
            Amy zaśmiała się, słuchając opowieści chłopaków. Jednak w środku poczuła bolesne ukłucie. Widok takiego szczęśliwego Niall`a zabolał ją. Wydawał się taki wolny od zmartwień i kłopotów. Miał najlepszych przyjaciół, którzy byli dla niego niczym bracia.
            Ponowne wtargnięcie Amy do jego życia oznaczało problemy. Dziewczyna to wiedziała. Jej życie to ciągłe kłopoty. Nie chciała zranić swoją obecnością Niall`a. W jej wnętrzu znajdowała się cała gama emocjo, które chciały zaznać ujścia. Nie wiedziała co ma myśleć. Nie wiedziała czego chce.
            Pokręciła głową, zaciskając dłonie przy uszach, jakby chciała zagłuszyć swoje myśli. Poczuła jak po jej policzku spływa pojedyncza łza. Pociągnęła nosem i ukradkiem otarła słoną ciecz, aby nikt nie zauważył. Ku zdziwieniu całej piątki, wstała z miejsca i bez słowa pobiegła w stronę domu.

           
          1.Jeśli przeczytałaś/eś rozdział, proszę, zostaw po sobie chociaż krótki komentarz. 
         2. Proszę też, aby wszystkie osoby, które czytają to opowiadanie, oddały głosy w ankiecie. Chcę wiedzieć ile was jest!
3. Wpadłam na pomysł, że w komentarzach możecie zadawać pytania każdemu z bohatrów. Amy, Niall, Liam, Louis, Zayn, Harry i Jamie z chęcią odpowiedzą! x            

60 komentarzy:

  1. Już po raz któryś kasuję pierwsze zdanie, bo nie wiem, od czego mogę zacząć. Wow. Piszesz wspaniale, tak przyjemnie i lekko się czyta. I bardzo się cieszę, że dodałaś rozdział tak szybko. Wyszedł ci wspaniale. Mam nadzieję, że Amy wraz z Zayn'em bardziej się zaprzyjaźnią i coś może... Zaiskrzy? Tak, tak czuję. Dodatkowo jeszcze pomyślałam, że prawdopodobne jest, iż mulat jest jakoś powiązany z Jamie i stąd to wszystko wie. Mogę się mylić.
    Będę niecierpliwie czekać na news.
    Weny! ; **

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział. Jestem ciekawa co wydarzy się później... Tam w domu. Może Niall przyjdzie zapytać o nagłą zmianę nastroju Amy? Pogadają w spokoju... Albo może Zayn zaciekawi się nową koleżanką i spróbuje z nią porozmawiać? Tyle perspektyw, a ja już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału. Dodawaj szybko. : )

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyjemny rozdział, nie za długi, nie za krótki... ;)
    ale dzisiaj się przyczepię kilku rzeczy: 1) odmiana imion i używanie apostrofy. Akurat u 4 chłopcó z 1D odmiana imion nie wymaga użycia apostrofy. Kiedy piszesz Nial'a, Zayn'a, Louis'a itp. przy czytaniu na głos "zjadałoby się" literkę przed apostrofą. Czyli byłoby: Niala, Zaya, Louia(...) apostrofy użyłabyś jedynie przy Harrym (ale nie w tym przypadku) pisząc np. Harry'ego. Wtedy nie czytamy "y".
    Nie znam tak dobrze 1D, ale zdążyłam poznać "stereotypy", czyli Liam- Daddy Direction, Zayn- bad boy... i jakoś nie za bardzo lubię, jak te cechu są szczególnie wyróżniane. Jak u Ciebie w rozdziale było-Liam powiedział cholera, to coś musi być. Rozumiem, że niektórzy są bardziej lub mniej wulgarni, ale bardziej by mi przypasowało gdyby Liam powiedział coś "ostrzejszego". To wszystko co do moich uwag, mam nadzieję, że Cię nie uraziłam, ale z tymi apostrofami to mnie naprawdę razi, sama nie wiem jak mogłam tak kiedyś pisać ;D
    Mam nadzieję, że w następnym rozdziale będzie już poważna rozmowa Nialla i Amy ;)
    Ściskam mocno i czekam na kolejny rozdział <3
    Aha, no i mam pytanie do Zayna: Dlaczego tak bezinteresownie chcesz pomóc Amy? Co cię do tego skłoniło?
    Pozdrawiam xx.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zayn: Z początku było to jedynie z troski o najlepszego przyjaciela. Wciąż tak jest. Amy wydała mi się taka zagubiona i samotna. Myślę, że to był po prostu akt dobroci z mojej strony.

      Usuń
  4. Boże kocham to opowiadanie chociaż to dopiero 4 rozdział ja juz zwariowałam *-*
    Oczywiście będę tutaj zadawać mnóstwo pytań i każdy rozdział będę zawzięcie komentować :D
    1. Zayn: jak znalazłeś Amy? I co o niej myślisz?
    2. Hazza, Liam, Lou: Jakie pierwsze wrażenie wywarła na Was Amy?
    3. Niall: Co poczułeś kiedy zobaczyłeś Amy u Was w domu? I czy czułeś do niej kiedyś coś więcej niż przyjaźń?
    4. Amy: ufasz Zaynowi? Czemu się na to zgodziłaś?
    Życzę weny ^^ @MariettaPoland

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. Zayn: Nazywam się Zayn Malik, czyż nie? Potrafię sobie poradzić w życiu. A tak poważnie, to Amy w czasie rozmowy z Niallem napomknęła, że zatrzymała się w pobliskim hotelu. Zbyt dużego wyboru nie było, więc...
      2. Harry: Sympatyczna i wesoła dziewczyna. Myślę, że od teraz będzie wesoło.
      Louis: Ja uwielbiam każdego, także póki nie będzie kradła marchewek z moich zapasów, to ją uwielbiam!
      Liam: Od samego początku poczułem do niej pewną sympatię. Wydaje się być naprawdę miłą dziewczyną, dlatego ciesze się, że razem z chłopakami mamy szansę jej pomóc. Może dzięki jej obecności, w tym domu zapanuje pewien porządek? *śmiech*
      3. Niall: Duże zaskoczenie i przerażenie. Boję się, że Amy mi nie wybaczy. Przecież to, że od teraz zamieszka z nami pod jednym dachem, nie oznacza, że nasze stosunki się naprawią, prawda? To mnie niezmiernie przeraża. Hm... Nie zdradzę tej tajemnicy.
      4. Amy: Coś w jego oczach, kiedy pierwszy raz go zobaczyłam, skłoniło mnie do tego, abym mu zaufała. Po prostu... Moja podświadomość mi to podpowiadała. Z resztą jest przyjacielem Nialla. A znam go na tyle dobrze, że wiem, że nie zadaje się ze złymi ludźmi.

      Usuń
  5. BOSKI ROZDZIAŁ *.* IDEALNY, CUDOWNY, NIE WIEM CO JESZCZE NAPISAĆ :D PISZESZ ŚWIETNIE I NIE MOGE SIE DOCZEKAĆ NASTĘPNEGO :) Weny zycze !!

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny jest <3 czekam z niecierpliwością na następny ! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. genialne *.* aż mnie zabolało, jak opisałaś to jak Niall siedział smutny na łóżku (;

    you-are-mine-i-am-yours.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Omg , genialny rozdział ! , czekam na więcej ! <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Wspaniałe, fenomenalne, rewelacyjne :3
    Bardzo mi się podoba i nie mogę się doczekać nowej notki ♥

    OdpowiedzUsuń
  10. Piszesz genialnie *.* Kocham to opowiadanie, kocham tą historię <3 Mam nadzieję, że następny rozdział dodasz wcześniej niż zamierzasz xx /Kat

    OdpowiedzUsuń
  11. Chcę dalej..♥ x

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiedy będzie następny rozdział ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest napisane na początku rozdziału, w nocce od autorki. W okolicach 15 marca.

      Usuń
  13. Zostawiam po sobie ślad. Bardzo mi się podoba, kocham Cię za to, że taki długaśny rozdział <3 Też się muszę do czegoś doczepić, ogólnie wszystko jest w jak najlepszym porządku, ale troszeńkę nie podoba, w sumie to bardziej mi to nie pasuje i jakby przeszkadza, że jest nazwijmy to scena, w której panuje smutek, melancholia, a Ty nagle piszesz, że chłopcy się śmieją. Tak mi to jakoś nie gra razem. Do reszty nie mam najmniejszych zarzutów.
    Też mam pytanie, ale do Ciebie, zastanawiam się, czy nie myślałaś o tym, aby pisać jako dana osoba? Myślę, że mogłabyś kiedyś spróbować. Jestem pewna, że podołasz zadaniu :>
    Tyle ode mnie, ściskam Cię. / Kowal

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś pisałam w pierwszej osobie i mówiąc szczerze, pewniej czuję się w trzeciej osobie, hah. Dziękuję za komentarz! x

      Usuń
  14. boski, boski, boski ten rozdział :D czekam na kolejny, oby się szybko pojawił !!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Boże kocham twoje opowiadania ! Są zajebiste ! Dalej proszę :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetny rozdział! Uwielbiam twoje opowiadanie. Mam nadzieję, że rozdział pojawi się szybciej niż przed terminem:)
    Życzę weny na przyszłość i liczę, że odwiedzisz mój blog, przy czym zostawisz swój komentarz http://opowiadania-paulikka.blogspot.com/ może akurat cię zaciekawi i będziesz odwiedzać go regularnie:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Kolejny świetny rozdział. Miałam robić lekcję, ale nie mogłam tak po prostu nie przeczytać opowiadania, bo bym się nie mogła skupić. :D Uwielbiam to opowiadanie. Dziękuję Ci za to, że je piszesz. Jesteś cudowna.:) I świetnie, że rozdziały są takie długie i dodajesz do nich muzykę, dzięki temu poznaję dużo świetnych piosenek.:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jakież to jest zajebiste <3 Czytam , czytam a tu tak nagle koniec ! Dlaczego mi to robisz ?!

    OdpowiedzUsuń
  19. podoba mi się! po raz kolejny nie mogłam się od tego odczepić. fakt, że tak ucieleśniasz emocje strasznie mi się podoba. Z niecierpliwością czekam na dalsze losy Amy <3 -@partofmeex

    OdpowiedzUsuń
  20. Jedno słowo : SUPER !!!!!!!!!!! :) Nie mogę się doczekać następnego rozdziału !!

    OdpowiedzUsuń
  21. Hej. Świetne, świetne i jeszcze raz świetne. Lubię czytać Twoją twórczość. Mam nadzieję, że między Niallem, a Amy wszystko się ułoży. Już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :)

    OdpowiedzUsuń
  22. boski rozdział!! czekam na następny!!:D

    OdpowiedzUsuń
  23. Czasem komentuje, czasem nie... Jestem taka zakręcona, że zapominam o wszystkim! A o blogach to szczególnie!
    Ale wpadłam na twojego bloga i pojawił się nowy rozdział! Nie myśl sobie,że jak nie ma komentarzy to ja nie czytam! czytam, czytam!
    Biedna Amy. Nie wiem, co się stało z Zaynem, że tak nagle zainterweniował w sprawie noclegu Amy. Nie wiem, czy z tego nie wyniknie coś... no, miłość! A wtedy biedny Niall nie będzie mógł wybaczyć swojemu przyjacielowi.
    Chciałabym żeby Nialla i Amy połączyła przyjaźń, tak na zawsze. Mogliby ją zacząć od początku :)
    Już sobie wyobrażam mieszkanie z One Direction! O, matulu!
    Zastanawiam się, w którym momencie pojawi się Jamie. Wydawała się sympatyczną bohaterką.
    Po głowie krąży mi myśl: czy ta aktorka, która gra Amy nie jest w obsadzie jakiegoś serialu? Coś mi się kojarzy...
    Ach, i czy planujesz dodać jakieś kolejne fragmenty pamiętnika Amy?
    Oraz pytanie do Nialla:
    Myślisz, że gdy odbudowałbyś przyjaźń z Amy mogłoby to przerodzić się w coś więcej?
    stay-there-forever

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jest to aktorka grająca główną rolę w serialu 90210. :)
      Myślę, że kilka razy z pewnością się pojawią, ale raczej jako wspomnienia.
      Niall: Nie wiem. Naprawdę nie wiem. Wiele rzeczy zmieniło się przez te dwa lata.

      Usuń
  24. Świetny :) Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Postanowiłam, że skomentuję :3 Jak już powiedziałam blog jest świetny. Czytałam to wszystko na telefonie i już po prolog nie mogłam się oderwać. Wiedziałam, że będzie ciekawie. Szczerze mówiąc płakałam podczas jej rozmowy z Niallem. Zazdroszczę Ci talentu bo jest naprawdę ogromny! Już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :D Strasznie się wciągnęłam. Mam nadzieję, że rozdział pojawi się jak najszybciej :) I dziękuję że będziesz mnie powiadamiać na twitterze :3
    @Helena99_

    OdpowiedzUsuń
  26. Czytam twojego bloga dzisiaj po raz pierwszy, ale od razu mi się spodobał i będę stałą czytelniczką ;D jakbyś mogła mnie informować o nowych rozdziałach byłabym wdzięczna, mój tt to @Gosia091198_R5 ;)
    I jeszcze zaproszę cię na mojego bloga... Wątpie że zainteresuje, o 1D nie jest... thatsmyconfession.blogspot.com ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie mogę się doczekać rozdziału 5 :)

    OdpowiedzUsuń
  29. no więc jedyne co moge teraz powiedzieć/napisać to to że piszesz wspaniale i bardzo Ci tego zazdroszcze . Dopiero dzisiaj zaczełam czytac Twoje opowiadanie i na pewno bede regularnie zaglądać tu i czekać na rozdziały. Gratuluje talentu bo nie oszukujmy sie.. MASZ GO. : ) :* to tyle z mojej strony .. mój Twitter bo nie chce być tak całkiem anonimowa hah : @ohoooo_69

    OdpowiedzUsuń
  30. Super rozdział, a ile jest emocji jak się go czyta .. nie można się doczekać następnego . :) Mam nadzieję, że nowy pojawi się w miarę szybko :D

    Pytanie :
    Niall : Czy będziesz starał się udowodnić Amy, że bardzo żałujesz tego co się wydarzyło i że chcesz to naprawić ?

    <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niall: Oczywiście! Niczego nie pragnę bardziej jak tego, aby Amy mi przebaczyła. Codziennie żałuję, że nie próbowałem utrzymać z nią kontaktu. W chwili kiedy wyjeżdżałem, takie wyjście wydawało mi się najlepsze. Nie mogłem się bardziej mylić...

      Usuń
  31. Bosz... ale cudo ♥ blog tak bardzo mi się podoba, że chyba oszaleję... świetne! ^^ Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział, choć wiem, że masz swoje sprawy, więc nie nalegam i spokojnie poczekam (madre zdanie wyszło, wiem xD)
    Pozdrawiam,
    @1DWixx

    OdpowiedzUsuń
  32. nie mów, że Amy coś do Zayna :o
    ale no, rozdział świetny, chcę już piąty :3
    @olcikx

    OdpowiedzUsuń
  33. Jakież to jest zajebiste <3 Pozdrawiam @ksiniczka_

    OdpowiedzUsuń
  34. Wpadłam tu przypadkiem i już nie odejdę <3 Naprawdę ślicznie piszesz i jestem ciekawa, jak potoczą sie dalsze losy :3

    OdpowiedzUsuń
  35. Wybacz mi, że dapiero dziś komentuję, ale cały tydzień miałam zawalony i ogólnie nie miałam chwili spokoju o.0 Ale już mam wolną chwilę którą przeznaczam dla ciebie! Rozdział jest taki jak sobie wymarzyłam - Amy zgadza się na zamieszkanie z chłopcami. Ty ty masz tu talent więc moje większe rozpisywanie się nie ma sensu. Po prostu jesteś CUDOWNA! Nic dodać, nic ująć...

    Pozdrawiam, Nialler <3

    OdpowiedzUsuń
  36. Przeglądałam twojego TT i znalazłam zwiastun. Zaczęłam go oglądać i mnie wciągnął...tak się tu znalazłam. Będę na milion% wpadać częściej :) Życzę weny ;*
    Pytanie do Ciebie: Amy będzie z którymś z chłopaków? Może z Niall'em albo z Zayn'em ? Zdradź mi..;D
    POZDRAWIAM <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za takie miłe słowa. x
      Haha, niestety nie mogę ci tego zdradzić. Cierpliwości. :)

      Usuń
  37. A jednak się zgodziła. Sądziłam, że nie zgodzi się tak od razu. Przecież ich nie zna, a w dodatku obecność Nialla... Dziwne, ale mimo to ciesze się, że zdecydowała się z nimi zamieszkać. Oj, chyba Zayn jej się spodobał. No, albo to tylko moje mylne wrażenie. Hehe. Rozumiem, że Niall jest zagubiony, ale powinien w końcu porozmawiać z Amy. Niech sobie wszystko wyjaśnią. Może Amy mu wybaczy. Mam nadzieję, że znów będą się przyjaźnić :D Jestem tylko ciekawa, jak ona zdoła nie zwariować w tym domu wariatów. Po kilku dniach zeświruje, na pewno.

    OdpowiedzUsuń
  38. Jest cudny , kocham takie rozdziały :* Zapraszam do obserwowania mojego bloga jeżeli Ci sie spodoba ;) Zapraszam do sb po krótkiej przerwie http://caroline1881.blogspot.com/ .

    OdpowiedzUsuń
  39. powiem ci, że naprawdę mi się to podoba. chciałabym, żeby Nialler wszystko wyjaśnił Amy, i może żeby to oni byli razem... ;) Naprawdę fajnie piszesz! :)
    nie wiem co będzie dalej, ale naprawdę kolejna fajna historia się szykuje :3
    Ps: fajnie by było, gdyby pozostałe rozdziały były podobnej długości jak ten, miło się czyta :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Sama nie wiem od czego mam zacząć... To co piszesz wywołuje u mnie łzy , to wszystko jest tak realistyczne , gdy tylko zamknę oczy widze każdą scena które bardzo wspaniale opisujesz. Dzisiaj tak przez przypadek znalazłam zwiastun twojego bloga na yt i bardzo mi sie spodobał :) Rozdział genialny , z wielką niecierpliwością czekam na następny rozdział!
    A co do Amy i Nialla mam nadzieje że się pogodzą , mam nadzieje że w następnym rozdziale Niall pójdzie za Amy do domu i porozmawiają.

    OdpowiedzUsuń
  41. Boski rozdział <33333 No po prostu mega *.* Zapraszam też do siebie jak lubisz dużo czytać- mam 75 rozdziałów :P http://onedirection11111.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  42. Przepraszam, że dopiero teraz. Naprawdę, seryjnie, szczerze. W sumie teraz żałuję, bo rozdział naprawdę ci się udał. I to bardzo. Podoba mi się, iż w każdym rozdziale jest pewna dawka wzruszeń i rozmyślań, które potrafią czytelnika przyprawić o łzy - mnie nie (ale mnie rzadko co przyprawia o łzy - prócz śmierci bohaterów i bajek). Na miejscu Nialla też nie wiedziałabym, co mam myśleć. W końcu w jednej Amy orzeka, że nie chce go znać, a zaraz potem przeprowadza się do ich domu. Co, jak co, ale ja miałabym mętlik w głowie. Dlatego też nieco irytuje mnie Amy. Rozumiem, dużo przeszła, ale ona... ciągle rani Nialla. W moim odczuciu kojarzy mi sie z taką płaczką, ale może to dlatego, że nie znam całej historii? Sama nie wiem. W tym momencie Amy nie podbiła mojego serca.
    Mimo mojej niechęci do głównej bohaterki, muszę ci przyznać, że po raz kolejny rozdział napisany po mistrzowsku. Co, jak co, ale talent to ty masz, dziewczyno. ;)
    Ja zmykam i, oczywiście, pozdrawiam, Blode.

    wladcy-zywiolow
    zarzewie-ognia

    OdpowiedzUsuń
  43. Nareszcie znalazłam czas by tu zajrzeć i przeczytać. Szkoła jest zmorą i ciężkim wyzwaniem. Mam nadzieję, że mi wybaczysz kochana. :)
    Co do rozdziału jak najbardziej jestem na tak! Wiedziałam, że Amy się zgodzi, a chłopcy zwariują na jej punkcie. Przecież to nasi głupole, nieprawdaż?
    Końcówka bardzo mi się podobała. Przy ognisku wszyscy, wspominają sobie przeszłość rozbawieni i zadowoleni. Szkoda tylko, że nie dodałaś więcej tych wspomnieć. Gdyby każdy coś wspomniał byłoby według mnie lepiej, choć nie skreślam tego!
    I Amy.. Mogłam się spodziewać, że dziewczynę to ruszy i ucieknie z łzami. No, ale ej! Przecież wszystko idzie ku dobremu, prawda? Niall napewno jej wybaczy, a ona jemu. Przecież tworzą najwspanialszy związek przyjacielski na świecie! Głowa do góry. Daddy, lub Niall napewno Cię wesprzą! :) Pozdrawiam! /sensitive-touch/

    OdpowiedzUsuń
  44. Wielką przyjemność sprawiło mi czytanie tego rozdziału. Dziwi mnie to, że Amy od razu zgodziła się na zamieszkanie z nimi i tak szybko stwierdziła, ze powinna dać drugą szansę Niallowi. Może to i lepiej, bo akcja szybciej będzie szła, jednak mogłaś to choć trochę przeciągnąć. Ale nie jest źle, żebyś tak czasem nie pomyślała! U Ciebie zawsze jest cudownie. :D Cudny był ten moment z ogniskiem. Nieźle się uśmiałam. :D Fajnie to opisałaś. ;)
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie. :*
    [otchlan-czasu]

    OdpowiedzUsuń
  45. No więc komentuje dopiero pod tym rozdziałem, ale to tylko i wyłącznie dlatego, że tak się wciągnęłam w to opowiadanie że nie mogłam wcześniej. Opowiadanie jest cudowne, mam nadzieje że Amy i Niallowi się ułoży, no i perfekcyjny Zayn. Awwwwwww. Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział. Jeżelibyś mogła to informuj mnie na tt - @StylesEverWife

    OdpowiedzUsuń
  46. Nominowałam Cię do Liebster Award!
    Więcej na moim bloguu!
    http://onedirection-mylife-1d.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Świeetne ♥

    OdpowiedzUsuń
  48. Przeczytałam już dużo opowiadań, ale to jest najlepsze

    OdpowiedzUsuń
  49. dobreeee <33333333333
    Pytanie do Niall'a: Czy kiedykolwiek myślałeś o Amy jako o kimś więcej niż przyjaciółce? //kinia ;]

    OdpowiedzUsuń
  50. Bardzo mi się podoba :)
    Pytanie do Zayn'a:
    Czy podoba Ci się Amy?
    ( tak, wiem, oryginalne)
    Pytanie do Harre'ego:
    Czy na prawdę jesteś takim kobieciarzem (w tym opowiadaniu oczywiście :)), a jeśli/skoro tak, to czy będziesz chciał/próbował ją poderwać, czy po prostu zostaniesz jej [przyjacielem?]?

    OdpowiedzUsuń